Mój dzień w pracy dzieli się na “przed lunch'em” i “po lunch'u”. Mój lanczyk trwa godzinę (tak, mam godzinną przerwę) i w tym czasie mam sporo czasu na myślenie.
Dziś wzięłam swoją kawę i wyszłam na zewnątrz - nie padało. Siedziałam sobie na murku, siorpałam kawkę i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego jest tak szaro. Oczywiście: zima, Irlandia… Ale nie tylko to. Ludzie na ulicach szarzy, wystawy w sklepowych oknach szare. Pomyślałam, że skoro na trzy miesiące przed Bożym Narodzeniem pojawiają się ozdoby świąteczne, to dlaczego na miesiąc przed pierwszym dniem wiosny jest tak szaro.
I pomyślałam też, że to nielogiczne, że ludzie zimą ubierają się tak “na szaro” i zamiast dodać do pluchy i szarówy zimowych dni trochę koloru, pogłębiają depresję szarymi ubraniami.
I pomyślałam też, że to nielogiczne, że ludzie zimą ubierają się tak “na szaro” i zamiast dodać do pluchy i szarówy zimowych dni trochę koloru, pogłębiają depresję szarymi ubraniami.
Spojrzałam na siebie: czarne spodnie, czarna kurtka, ciemnobrązowa torba - też jestem szara! Postanowiłam, że następną zimę przechodzę na kolorowo.
Na szczęście w moim sklepie zawitała już wiosna.
Na szczęście w moim sklepie zawitała już wiosna.
A przy okazji rozmowy o kolorach. Czy wiecie jakie kolory będą królować w sezonie wiosna-lato 2015? Według Pantone to: